Czym jest proces starzenia?

Proces starzenia organizmu jest wielowymiarowym zjawiskiem o złożonej naturze, które można definiować na różne sposoby, zależnie od perspektywy naukowej. Z biologicznego punktu widzenia starzenie jest naturalnym procesem postępującej utraty fizjologicznej zdolności organizmu do utrzymania homeostazy i odporności na warunki stresowe. Podczas postępujących procesów starzenia nasz organizm oddala się od stanu homeostazy, co w sposób bezpośredni prowadzi do spadku naturalnych zdolności adaptacyjnych, a to ostatecznie powoduje, że zaczynamy chorować i organizm staje się coraz słabszy. Wynika to z faktu, że każdy organizm jest poddawany ciągłemu wzrostowi entropii w czasie. Starzenie się można zatem rozumieć jako niezdolność do utrzymania stabilności w obliczu rosnącego chaosu. Procesy starzenia zachodzą na poziomie molekularnym, komórkowym, tkankowym
oraz narządowym, a ich nasilenie i przebieg mają charakter indywidualny, który jest zależny od stylu życia, środowiska w którym żyjemy oraz od osobniczych uwarunkowań genetycznych każdego człowieka.

Również długość życia ma charakter indywidualny. Najdłużej żyjącą kobietą, która jednocześnie jest uważana za najdłużej żyjącego człowieka, była Jeanne Calment z Francji. Kobieta urodziła się 21 lutego 1875 roku i zmarła 4 sierpnia 1997 roku, osiągając wiek 122 lat i 164 dni. Najdłużej żyjącym mężczyzną był natomiast Jiroemon Kimura – Japończyk, który urodził się 19 kwietnia 1897 i zmarł 12 stycznia 2013 roku osiągając wiek 116 lat i 54 dni.

Obecnie żyjący stulatkowie (centenarians), którzy urodzili się w latach około roku 1915, w sposób znaczący przekroczyli przewidywaną w tamtym czasie długość życia, która wynosiła 46-52 lata. W ostatnim czasie w literaturze naukowej pojawiły się nowe określenia dotyczące osób wyjątkowo starych, jak na przykład „oldest old” (> 85 roku życia) i superstulatkowie (supercentenarians, w wieku > 110 lat).

Zmiany zachodzące w starzejącym się biologicznie organizmie mają charakter kumulatywny, uniwersalny, zachodzą stopniowo, przez długi czas nie są zauważalne, a ich szkodliwy wpływ może objawiać się na wiele sposobów. Od angielskich słów oznaczających tych 5 wymienionych cech starzenia człowieka powstał nawet bardzo przewrotny akronim CUPID, który nawiązuje do imienia Kupidyna – rzymskiego bożka miłości (CUPID: cumulative, universal, progressive, intrinsic, deleterious). Podczas wielopoziomowego procesu postępującego starzenia dochodzi do:

  1. obniżenia możliwości adaptacyjnych człowieka na różnego typu obciążenia biologiczne i fizyczne (np. złamania, urazy, zakażenia bakteryjne),
  2. utraty homeostazy wodno-elektrolitowej, energetycznej i termoregulacyjnej,
  3. postępujących zmian biochemiczno-morfologicznych na poziomie komórkowym, tkankowym i narządowym (zmianom podlega również masa tłuszczowa i mięśniowa organizmu),
  4. nasilenia ogólnej chorobowości (np. zaburzenia endokrynologiczne, choroby układu sercowo-naczyniowego, nowotwory),
  5. zmniejszenia naturalnych rezerw o charakterze narządowym (np. pogorszenie wskaźnika eGFR – czyli zdolności filtracji kłębuszkowej w nerkach, osłabienie wskaźnika FEV1 – czyli nasilonej objętości pierwszosekundowej płuc),
  6. immunosenescencji – czyli postępującego starzenia się układu odpornościowego,
  7. obniżenia zdolności psychicznych i kognitywnych.

Żyjemy coraz dłużej.

Nauki biomedyczne, takie jak biologia molekularna, inżynieria genetyczna, biotechnologia, czy wreszcie medycyna rozwijają się w ostatnich dekadach
w skokowym tempie, a my jesteśmy świadkami prawdziwej rewolucji biomedycznej, która dzieje się na naszych oczach. To między innymi dzięki rozwojowi nauki zyskaliśmy narzędzia i możliwości do tego, aby żyć dłużej i starzeć się wolniej. W XXI wieku ludzkość będzie rozwijała metody
i technologie medyczne zmierzające do wydłużenia okresu życia w zdrowiu. Już teraz zmieniło się nasze postrzeganie i stosunek do chorób i procesu nieuniknionego starzenia się. W obecnych czasach choroby zaczęliśmy postrzegać w kategorii „usterek technicznych” organizmu, które można w wielu przypadkach naprawić – na przykład poprzez enzymatyczne terapie zastępcze w sytuacji, gdy organizm nie biosyntetyzuje któregoś z enzymów niezbędnych do prawidłowego funkcjonowania. Dotychczas przez stulecia, zarówno w tradycji, jak i w kulturze śmierć i życie należały do domeny kapłanów, filozofów czy teologów. W XXI wieku domenę tę zawłaszczyli inżynierowie genetyczni, biolodzy molekularni, biotechnolodzy i lekarze należący do różnych specjalizacji. Średni okres życia człowieka wydłuża się, choć od okresu paleolitycznego do czasów średniowiecza przeciętna, spodziewana długość życia noworodka utrzymywała się w przedziale 25-35 lat. Jeszcze na początku XIX wieku średnia przewidywana długość życia nie przekraczała 40 lat. Żyjemy w wyjątkowych czasach, albowiem w ciągu ostatniego 150-lecia, między innymi dzięki rozwojowi nauk biomedycznych, średni okres życia wydłużał się w sposób skokowy. Obecnie średnia długość życia nadal utrzymuje się w trendzie wzrostowym, jednak zmiany te przebiegają już znacznie wolniej i nie są już tak spektakularne. Dane, które zostały opublikowane w 2019 roku przez Światową Organizację Zdrowia (WHO) pokazują, że w tym właśnie roku  z powodu chorób zmarło na świecie 55,4 miliona ludzi. Zaskakującym jest jednak fakt, że za 55% odnotowanych zgonów odpowiadało jedynie 10 chorób – tylko 3 spośród nich zaliczyć można do chorób zakaźnych. Największe śmiertelne żniwo zbiera choroba niedokrwienna serca, która stanowiła około 16% wszystkich zgonów na świecie. Warto w tym momencie dodać, że każdego roku liczba osób umierających z powodu choroby niedokrwiennej serca wzrasta (w 2019 roku z tego powodu zmarło na świecie 8,9 miliona ludzi). Poważnym zabójcą w skali globalnej jest również udar mózgu (11% zgonów w 2019 roku) i postępująca obturacyjna choroba płuc (POChP, 6% wszystkich zgonów w 2019 roku). Choroby nowotworowe również są przyczyną wysokiej śmiertelności, ale to nie nowotwory odbierają życie najczęściej.

Oprócz wymienionych chorób bardzo istotną kwestię zdrowotną stanowi także cukrzyca typu 2. Przewlekła hiperglikemia wiąże się z uszkodzeniem, zaburzeniem czynności i niewydolnością różnych struktur i narządów, zwłaszcza oczu, nerek, nerwów, serca i naczyń krwionośnych. Cukrzyca (diabetes/diabetes mellitus) jest to: grupa chorób metabolicznych charakteryzująca się hiperglikemią wynikającą z defektu wydzielania i (lub) działania insuliny. Cukrzyca to pierwsza niezakaźna choroba uznana przez Organizację Narodów Zjednoczonych (ONZ) za epidemię XXI wieku. Cukrzyca typu 2 jest problemem ogólnoświatowym dotyczącym 5-7% populacji świata, ale chorobowość jest na ogół niedoszacowana. W 2014 r. na świecie żyło 422 mln dorosłych z cukrzycą – dla porównania – w 1980 roku było ich 108 mln. Kolejnych 318 milionów dorosłych ma upośledzoną tolerancję glukozy, co stawia ich w grupie wysokiego ryzyka rozwoju cukrzycy. Jeżeli obserwowany od wielu lat wzrost zachorowalności na cukrzycę nie zmniejszy się, to w 2040 roku na świecie będzie żyło 642 miliony osób z cukrzycą. Cukrzyca i jej powikłania są głównymi przyczynami wczesnych zgonów w większości krajów. Cukrzyca rozpoznana w średnim wieku skraca przeciętny czas życia o około 5-10 lat w porównaniu z populację ogólną. Zależy to głównie od chorób układu krążenia, powikłań typu mikroangiopatii i (lub) obecności wielu czynników ryzyka. Podwyższone stężenie glukozy prowadzi do zaburzeń koncentracji, uczucia zmęczenia, zmniejszenia aktywności. Tego typu objawy mogą być postrzegane jako skutek dużej aktywności życiowej bądź naturalnego procesu starzenia się i związanej z tym ograniczonej aktywności psychofizycznej. Główną przyczyną powikłań mikronaczyniowych w cukrzycy jest przewlekłe narażenie na wysokie stężenia glukozy, a kluczowy jest czas trwania cukrzycy i nasilenie hiperglikemii. Pod wpływem przewlekłego działania hiperglikemii dochodzi do zmian w mikrokrążeniu, polegających na postępującym zwężeniu światła naczynia, prowadzącym ostatecznie do jego zamknięcia. Powoduje to upośledzenie perfuzji, niedokrwienie i dysfunkcje tkanek unaczynionych przez zajęte naczynia. Zmiany cukrzycowe zachodzące w mikrokrążeniu dotyczące siatkówki, kłębuszka nerkowego i naczyń krwionośnych układu nerwowego mają podobne podłoże patogenetyczne. Głównym mechanizmem leżącym u podstaw powikłań sercowo-naczyniowych w cukrzycy jest miażdżyca, czyli nagromadzenie złogów tłuszczowych (blaszek miażdżycowych)
w tętnicach. Choroby sercowo-naczyniowe stanowią poważne powikłania i są najczęstszą przyczyną śmierci u osób dorosłych z cukrzycą typu 2.

Globalna populacja osób w wieku 60 lat i starszych rośnie szybciej niż młodsze grupy wiekowe i stoi w obliczu fali chorób przewlekłych, które zagrażają jakości życia oraz stawiają wyzwania systemom opieki zdrowotnej. Choroby przewlekłe, takie jak cukrzyca, choroby sercowo-naczyniowe, demencja, nowotwory i niektóre inne, dzielą wspólny mechanizm podstawowy, jakim jest samo starzenie się. Ryzyko śmierci z jakiejkolwiek przyczyny wzrasta wykładniczo po ukończeniu 40 roku życia i podwaja się w przybliżeniu co 8 lat.

Statystyki pokazują, że w USA 6/10 osób ma zdiagnozowaną jedną z chorób przewlekłych, a 4/10 osób boryka się przynajmniej z dwiema chorobami przewlekłymi. Poza samym procesem starzenia na rozwój chorób przewlekłych wpływają dodatkowe czynniki, takie jak: niedostateczna długość snu, złe nawyki żywieniowe, brak aktywności i fizycznej, nałogowe oraz bierne palenie papierosów, i nadużywanie alkoholu. Bezsprzecznie współczesna medycyna posiada narzędzia, które pozwalają z coraz wyższą skutecznością leczyć większość z tych chorób, co niewątpliwie przekłada się na poprawę komfortu życia osób chorych. Fakt, że zaczęliśmy traktować choroby jako usterki techniczne, które można w pewnym stopniu naprawić, albo spowodować, że są one mniej uciążliwe w dłuższej perspektywie czasowej jest jednak dla nas zgubny. Potrzeba czasu i mrówczej pracy popularyzatorów nauki, lekarzy-specjalistów, dietetyków, fizjoterapeutów i trenerów personalnych aby dokonać istotnej zmiany paradygmatu w podejściu społeczeństwa, jako ogółu, do tematyki zdrowia. Ta zmiana obecnego podejścia do zdrowia jednostki powinna polegać na wzbudzeniu potrzeby i konieczności świadomego
i proaktywnego zadbania o własne zdrowie od najwcześniejszych lat. Choroby, które dotykają człowieka, szczególnie w podeszłym wieku, rozwijają się latami, często bez widocznych objawów – to z kolei usypia czujność. Stan zdrowia w późnej starości stanowi sumę jednostkowych inwestycji zdrowotnych oraz sumę zaniedbań dotyczących stylu życia. Uświadom sobie, że już teraz pracujesz nad stanem swojego zdrowia w odległej przyszłości… Ona jedynie wydaje się być odległa, czas konfrontacji z prawdą na temat stanu Twojego organizmu przyjdzie jednak szybciej niż to się może wydawać.

W książce pt. „Outlive – The science & art of longevity” dr Peter Attia bardzo obrazowo ilustruje trzy z możliwych scenariuszy starzenia się człowieka. Długowieczność jest wypadkową nie tylko wieku biologicznego i metrykalnej długości życia, ale składają się na nią również rezerwy zdrowotne naszego organizmu. Istotne jest to, aby zadbać o dobrostan na tyle, żeby jak najwięcej tych rezerw zachować do późnej starości. Pierwszy z możliwych scenariuszy starzenia się to trajektoria totalnego upadku zdrowotnego polegająca na tym, że nie podejmujemy żadnej interwencji, i z tego powodu starzejemy się w sposób niekontrolowany. To zupełnie tak, jakby puścić kierownicę w rozpędzonym aucie, które z zawrotną prędkością mknie po autostradzie. Katastrofa jest nieunikniona. Druga z możliwości, o których wspomina Attia, zakłada że nie dbamy o zdrowie i pozostawiamy je całkowitemu przypadkowi przez wiele lat, pełnych zaniedbań, po czym budzimy się z ręką w nocniku i staramy się uratować co tylko ze zdrowia pozostało, posiłkując się współczesną medycyną. Oczywiście lekarze udzielą pomocy i wsparcia, może być jednak zbyt późno aby cokolwiek ze zdrowia uratować – być może uda się nawet nieco przedłużyć czas życia, jednak komfort będzie znacznie ograniczony przez choroby przewlekłe, galopującą demencję i ogólną kruchość całego organizmu. W tym scenariuszu człowiek po prostu zasnął za kierownicą własnego organizmu. W tym momencie warto wspomnieć o regularnych badaniach diagnostycznych, z których jak pokazują dane statystyczne, Polacy nie korzystają w pełnym wymiarze. Pamiętajmy jednak, że wczesna diagnoza to często szansa na odpowiednie leczenie. I wreszcie trzecia z możliwych trajektorii starzenia – droga, którą przez życie idą osoby świadome, zmotywowane, pełne pasji do życia, podejmujące w sposób proaktywny wysiłek pracy nad sobą i ciągle szukające możliwości poprawy stanu zdrowia i możliwości wydolnościowych organizmu. Ten scenariusz jest drogą ku długowieczności, a człowiek, który nią podąża ma największe szanse na utrzymanie wysokich rezerw zdrowotnych do późnej starości. Trajektoria starzenia, o której teraz mówię oznacza powolne starzenie z podniesionym czołem – jest to starzenie z godnością przy jednoczesnym zachowaniu zdolności kognitywnych oraz poznawczych. To droga do długowieczności, której szukasz. Przyjrzyjmy się zatem tym aspektom starzenia, na które mamy wpływ już teraz.

Literatura:

1.Identification of 12 genetic loci associated with human healthspan. Commun Biol 2019 Jan 30:2:41. doi: 10.1038/s42003-019-0290-0. eCollection 2019

    2.Inflammation and aging: signaling pathways and intervention therapies. Signal Transduct Target Ther 2023 Jun 8;8(1):239. doi: 10.1038/s41392-023-01502-8

    3.The Continuum of Aging and Age-Related Diseases: Common Mechanisms but Different Rates. Front Med (Lausanne) 2018 Mar 12:5:61. doi: 10.3389/fmed.2018.00061

    4.Aging: a common driver of chronic diseases and a target for novel interventions. Cell 2014 Nov 6; 159(4): 709–713. doi: 10.1016/j.cell.2014.10.039

    5.Strona internetowa: https://ourworldindata.org/life-expectancy#how-did-life-expectancy-change-over-time

    6.Książka „Outlive – The science & art of longevity”, dr Peter Attia

    Scroll to Top